Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
72.40 km
02:37 h
Prędkość śr.: 27.67 km/h
Prędk. max.: 47.00 km/h
W górę: 273 m
CAD avg: 78
HR avg:
Temp.:5.0 °C
Kal.: 1636 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Dwie pętelki na koniec pobytu w Ełku
Wtorek, 7 kwietnia 2015 · dodano: 07.04.2015 | Komentarze 0
Bez większego planowania udało się ugadać się z Pawłem na krótki wypad na kołach po jego pracy na 17:45 więc po obiedzie postanowiłem pokręcić się jeszcze po okolicy.Na początku całkiem przyjemnie, w miarę ciepło i sucho ino wieje dość mocno z zachodu. Jako, że miało być lekko, udałem się krajową 16-tką do Ruskiej Wsi (sporo aut lecz bardzo miło się jechało mimo wiatru w twarz), tam odbiłem na Mostołty podrzędną drogą, wąską, niezbyt równą - dało radę jechać. W Mostołtach na Szarejki znaną już drogą i do Ełku.
Dotarłem na miejsce spotkania, na zegarku 17:15 więc jestem pół godziny przed czasem. Pogoda się psuje więc udałem się do MOSu odwiedzić starych kumpli i zamienić dwa słowa z trenerem. Fajnie się gadało ale krótko ;) Trzeba jechać dalej.
Na miejscu zbiórki czekałem chwilkę i zza zakrętu wyskoczył Paweł :) Ostatnie szlify sprzętowe i w drogę.
Na asfalcie pojawiają się pierwsze krople a zanim przejechaliśmy 2 km pada już całkiem konkretnie. Spod kół zaczyna chlapać, ale nie rezygnujemy. Czas się okroił, więc wybieramy znaną pętlę Selmęt Wlk.
Do Sędek jeden za drugim, dałem się dogrzać Pawłowi i przejechałem na czele, potem już obok oczywiście gadając jak babki u fryzjera ;)
Pętla bez spinki, spokojnie przekręcona. Na sam koniec 8km przed domem guma... cholera wie co się dzieje z moją oponą (druga guma dziś) bo nic nie znaleźliśmy a powietrze ucieka. Ciemno się robiło więc wspólnymi siłami szybki pitstop na pożyczonej dętce i do domu.
Wstępnie dograliśmy się na Harpagana na następny weekend więc znowu będzie okazja pogadać, tylko tym razem na trochę dłużej ;)
Czas wracać do Rumi, pogoda nie dopisała podczas pobytu w Ełku, jeden z najsłabszych moich wypadów do domu jeśli chodzi o wycieczki rowerowe, ale cóż, zima dopisała więc cały rok wspaniale być nie może ;)