Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2012
Dystans całkowity: | 773.35 km (w terenie 33.30 km; 4.31%) |
Czas w ruchu: | 31:14 |
Średnia prędkość: | 24.76 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.00 km/h |
Suma podjazdów: | 17500 m |
Suma kalorii: | 55102 kcal |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 30.93 km i 1h 14m |
Więcej statystyk |
31.59 km
01:16 h
Prędkość śr.: 24.94 km/h
Prędk. max.: 41.00 km/h
W górę: 400 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:12.0 °C
Kal.: 2251 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Z pracy przez Wejherowo
Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 0
11.09 km
00:29 h
Prędkość śr.: 22.94 km/h
Prędk. max.: 28.00 km/h
W górę: 200 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:7.0 °C
Kal.: 757 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Do pracy
Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 0
15.24 km
00:35 h
Prędkość śr.: 26.13 km/h
Prędk. max.: 34.00 km/h
W górę: 200 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:12.0 °C
Kal.: 1093 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Dziewczynka!!
Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 3
Goniłem z pracy żeby zdążyć na USG i okazuje się że dla odmiany będzie dziewczynka :) Szymon się ucieszy :):)
11.04 km
00:26 h
Prędkość śr.: 25.48 km/h
Prędk. max.: 33.00 km/h
W górę: 200 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:15.0 °C
Kal.: 790 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Do pracy
Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0
32.77 km
01:23 h
Prędkość śr.: 23.69 km/h
Prędk. max.: 33.00 km/h
W górę: 650 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:17.0 °C
Kal.: 2296 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Z pracy przez Wejherowo
Poniedziałek, 28 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0
Standardowa droga z pracy do domu przez Wejherowo urozmaicona przez krótki przejazd lasem. Na Grabówku wjechałem do góry pod sporą górę asfaltową a potem na kilka kilometrów wjechałem do lasu. Okazało się, że zjazd w lesie odbywa się po głębokim piachu więc odbiłem na wychodzoną ścieżkę między drzewami i... no cóż mój rower nie jest przystosowany do zjazdów po skarpach i korzeniach :PAle za to jakie widoki z góry :)
11.09 km
00:28 h
Prędkość śr.: 23.76 km/h
Prędk. max.: 30.00 km/h
W górę: 200 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:7.0 °C
Kal.: 778 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Do pracy
Poniedziałek, 28 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0
31.18 km
01:16 h
Prędkość śr.: 24.62 km/h
Prędk. max.: 35.00 km/h
W górę: 400 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:18.0 °C
Kal.: 2213 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Z pracy przez Wejherowo
Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0
11.15 km
00:27 h
Prędkość śr.: 24.78 km/h
Prędk. max.: 32.00 km/h
W górę: 200 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:8.0 °C
Kal.: 794 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Do pracy
Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0
200.41 km
08:07 h
Prędkość śr.: 24.69 km/h
Prędk. max.: 47.00 km/h
W górę: 2000 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:25.0 °C
Kal.:14255 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
200km w upale
Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 2
No więc tak - wziąłem urlop :)Dziś kierunek Krynica Morska (troszkę za, wg Google maps, żeby dokręcić do 200km).
Pogoda piękna więc się lekko ubrałem i (tu był mój pierwszy błąd dnia) wysmarowałem się kremem z filtrem... No comment za moją głupotę bo krem wraz z potem spłynął mi na kierownicę już po 30 minutach, czyniąc ją cholernie śliską. Przymusowy postój - wycieranie się i wycieranie kierownicy.
Dalej idzie gładko, przewalczyłem przez calutkie Trójmiasto (głównie po ścieżkach) i wyskoczyłem na moment na krajową 7-kę. Duży ruch ale na szczęście już skręcałem w Przejazdowie - kierunek Sobieszewo. Delektowałem się małym ruchem do samego promu.
Tutaj pierwszy postój planowy, około 20 minut na promie, na marsa i Tigera.
Zaraz za promem fantastyczna droga do samej Krynicy. Jedyny minus - mało drzew i co się z tym wiąże jazda w pełnym słońcu. No ale cóż, chusta pod kask i wioooo.
Po drodze znalazłem taką fajną budowlę (chyba stara ;) )
No i oczywiście uroki Zalewu Wiślanego
W końcu przejechałem Krynicę, dokręciłem do 100km i zawróciłem.
I tu mały zonk... w całej Krynicy żaden sklep nie przyjmuje kart płatniczych.. hehe myślałem że w takim miasteczku turystycznym problemu nie będzie. No ale miła pani pokazała mi drogę do działającego bankomatu (dwa sam znalazłem ale 'Tomporarily out of service') i kupiłem zapasy drinków, małą szamkę i zrobiłem 20 minutową pauzę. Oczywiście jeden z zakupów to lodowata woda niegazowana która poszła na głowę, kark i ręce :)
No dobra trzeba wracać. Spokojnie zacząłem ale okazało się że sprzyja mi wiaterek więc byłem w stanie na mojej machinie spokojnie jechać około 30-31km/h.
Po drodze zaczęły mi trzeszczeć stery (hmmm... mają około 1.5kkm) lub mostek, więc nieplanowany postój na dokręcenie wszystkich śrub i przy okazji mogłem skoczyć 'na stronę' :)
A tu sobie w krzaczorach taki potwór :) Dla porównania wielkości położyłem na nim okulary bo nic innego nie miałem pod ręką.
Dalej droga bez niespodzianek, choć w pewnym momencie w Gdańsku zaczęły mi doskwierać stopy i sobie zrobiłem krótką przerwę przy osławionym czołgu:
Wnioski z wycieczki:
- chyba jestem gotowy na planowany przejazd Rumia - Ełk w lipcu
- ścieżki rowerowe... hmmm Gdynia to jest popierdółka.... W Gdańsku (przynajmniej na tej trasie dzisiejszej) jest po prostu dużo dużo lepiej...
Nie mam pojęcia czemu Gdynia tak się afiszuje że ma taki ogrom ścieżek - większość z nich nie kwalifikuje się nawet na chodniki...
- heh niestety spędzę dzisiejszy wieczór na pielęgnacji ramion bo już wyglądam jak świnka Piggy :)
No i mapka:
89.10 km
03:30 h
Prędkość śr.: 25.46 km/h
Prędk. max.: 47.00 km/h
W górę: 2220 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:22.0 °C
Kal.: 6375 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Pętelka 90km
Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 0
Dziś postanowiłem odwiedzić Władysławowo i Karwię.Początek kierunek Puck przez rezerwat Beka. Bardzo fajnie się jechało pomijając fakt, że najadłem się owadów na zapas :)
Z Pucka asfaltem do Władka przy sporym towarzystwie samochodów, no ale nie ma co się dziwić skoro pogoda nam obrodziła w weekend. Jak na razie z bocznym wiatrem o znikomej sile. We Władku 2min pauzy na skorygowanie siodełka - sztyca zaczęła wydawać dziwne dźwięki więc tylko ją podsmarowałem i dalej już gładko.
Z Władka kierunek Jastrzębia góra po osławionej kostce brukowej która wygląda jakby miała 500lat i ten kawałek już z wiaterkiem.
W Karwi skręcam na południe i zaczyna niestety wiać ciut mocniej i tym razem w twarz. Do Celbowa jadę cały czas po górkach, co mnie dość mocno zmęczyło ale gdy wróciłem na 218-tkę do Redy znów zrobiło się płasko i mogłem znowu przycisnąć.
90km w 3,5 h, średnia 25,5km/h, całkiem nieźle biorąc pod uwagę że 20km w drugiej połowie dystansu jechałem chyba ze średnią około 20km/h.
Pogoda piękna no i te bezkresne pola rzepakowe...
A taki efekt przyniosło dość mocne słońce :) Wyglądam jakbym się opalał w stroju z lat 20-tych zeszłego stulecia :P