Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
58.82 km
02:46 h
Prędkość śr.: 21.26 km/h
Prędk. max.: 53.00 km/h
W górę: 545 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:7.0 °C
Kal.: 2840 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Praca i powrót przez TPK
Wtorek, 14 kwietnia 2015 · dodano: 14.04.2015 | Komentarze 0
Do pracy z małym plusem, nie ma co pisać ;)Kolejny dzień wieje a prognozy mówią o deszczach w godzinach wieczornych.
Po pracy plan był taki aby wrócić lasem. Tym razem postanowiłem wydłuzyć standardową traskę i do TPK wjechać dopiero przy Gdańskim AWFie. Do Żabianki starałem się dojechać unikając głównej drogi, więc zdarzało się, że przez przypadek kluczyłem po bocznych ślepych uliczkach, lub natrafiałem na nieciekawe dziurawe gruntówki.
Przy AWFie do lasu i od razu w górę. Jechałem spokojnie, ponieważ z czasów studenckich, kiedy niemalże codziennie tędy biegałem, pamiętam, że nawierzchnia jest sypka a górka dość ostra :) No cóż, górka była niezła, lekko się zasapałem ale pokonałem.
Dalej pięknymi drogami leśnymi do Reja i wzdłuż obwodnicy do Karwin, gdzie musiałem przejść przez tory nowej lini SKM i ulicami przejechać osiedle, aby znowu wjechać o lasu już na znanym mi szlaku przy nasypie kolejowym.
Do Witomina bez zmian i do Rumi podobnie. Jedynie mijałem smutne krajobrazy rozrytych przez ciężkie maszyny pracujące przy wycince drzew, szlaków rowerowych.
Panowie nie dbają o szlaki pieszo rowerowe, oj nie dbają... a szkoda, bo są one wyjątkowe i aż się chce tu jeździć. Dziś musiałem momentami walczyć z rowami po masywnych bieżnikach i rozrytą ziemią.
Dojeżdżając do Rumi zaczęło kropić ale nieznacznie. Wiatr niestety nie ustał :)