Dynapack padł :/

Czwartek, 7 kwietnia 2016 · dodano: 07.04.2016 | Komentarze 1

Rano krótko na lekkim kacu na godzinkę ping ponga przed pracą a popołudniu miała być solidna godzina żwawej jazdy.
Wyszło inaczej :/ Na pierwszej hopce po starcie odpadł mi dynapack :/
Połamał się uchwyt przy sztycy, więc musiałem jechać z nim w łapie (na szosie wątpliwa wygoda) i pojechałem od razu złożyć reklamację. Potem już mi się nie chciało bo byłem wkur***ny.
Dokręciłem do Redy i do domu.

Godzinę po powrocie dostałem od kumpla telefon że go potrącił gość, który z telefonem przy uchu postanowił wyjechać z podporządkowanej... Rower do śmieci, wideł połamany, koła do piachu, rama pęknięta...
Kask pękł na pół ale głowa cała. W efekcie jest obolały, głównie biodro i udo.

Dzień do dupy.