Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
173.06 km
06:02 h
Prędkość śr.: 28.68 km/h
Prędk. max.: 49.00 km/h
W górę: 907 m
CAD avg: 82
HR avg:
Temp.:20.0 °C
Kal.: 8646 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Po cztery gminy
Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 1
Jadę załatać lukę w gminach. Cel - Suwałki i trzy okoliczne gminy.Pobudka rano 5:30, za oknem pochmurno i wieje :/ Cholera wiedziałem, że ma wiać ale nie sądziłem, że od rana.
Zjadłem coś małego i w drogę. Chłodno...
Od Ełku do Augustowa krajową 16tką, zero ruchu, wiatr w plecy, więc leciałem niemalże bez siły a kilometry zostawały w tyle.
W Kalinowie przez chmury przebiło się słońce i jest od razu lepiej. Może jeszcze nie grzeje ale zmieniło się moje nastawienie i momentalnie odeszło zamulenie.
Przez Augustów sprawnie, bez postojów, w bidonach jeszcze sporo więc jadę dalej. Na trasie Augustów Suwałki zbudowano jakiś czas temu nową drogę więc stara jest mniej używana i dobrze. Nie jest to może asfalt pierwszych lotów ale jechało się przyjemnie. Zaliczona pierwsza gmina - Nowinka. Wiatr od Augustowa boczny z lewej strony i niestety przeszkadzający. Stale się wzmaga. Nie będzie przyjemnie.
Suwałki zafundowały mi parę postojów na światłach i bruk w centrum ale nie narzekam i jadę dalej. Do Jeleniewa, ostatniej nowej gminy na dziś zostało 10km i zaczynają się hopki. Miałem w planach posłuchać się rady Pawła i jechać za Jeleniewo aby rzucić okiem na podobno piękne widoki na Rezerwat Rutka ale wiatr skutecznie ostudził mój zapał i od razu odbiłem na zachód. Zostało 90km i wiatr w mordę.
Bez sensu było się szarpać, więc od razu zluzowałem tempo. Wiatr szarpał niemiłosiernie a kilka ostrych hopek dołożyły swoje. Na 100 km odcięło mnie :/ Wyjazd na prawie 200km bez śniadania to był najgłupszy pomysł miesiąca :/ Zatrzymałem się na jakimś szczycie, wciągnąłem jedyny żel jaki miałem ze sobą i postanowiłem się zatrzymać w pierwszym otwartym sklepie.
Żel trochę pomógł i jako tako mogłem jechać dalej.
W Filipowie postój w sklepie, już tu kiedyś byłem, puszka coli, mars i w drogę. Jest ok. Z Filipowa do Bakałarzewa piękna trasa, wąski dobry asfalt, wzdłuż jezior, mega fajnie.
Z Bakałarzewa postanowiłem jechać na Olecko. Wiatr wiał okrutnie i stwierdziłem, że lepiej teraz się z nim przemęczyć a od Olecka do Ełku przetoczyć się z bocznym. Tak też zrobiłem. Trasa się skróciła ale to nic.
W Stradunach zatrzymałem się jeszcze na 15 minut u rodzinki i dotarłem do domu.
65tka z Olecka do Ełku ruchliwa jak cholera, do tego dziurawa, więc musiałem dołożyć sporo energii na stałą czujność. Auta śmigały z dużymi prędkościami a ja się raptem czułem taki malutki :)
Cel osiągnięty, dziura w okolicach Suwałk załatana, cztery nowe gminy wpadły:
Nowinka, Suwałki obszar wiejski, Suwałki miasto, Jeleniewo.
Poranek w okolicch Kalinowa© mxdanish
W drodze do Suwałk© mxdanish
Takie tam© mxdanish
Widok na Rezerwat Rutka© mxdanish