Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
134.99 km
05:25 h
Prędkość śr.: 24.92 km/h
Prędk. max.: 58.00 km/h
W górę: 603 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:15.0 °C
Kal.: 6116 kcal
Rower: Orzełek
Wiatr rozpieprzył mi plany...
Poniedziałek, 30 kwietnia 2018 · dodano: 11.05.2018 | Komentarze 1
Szkoda gadać.... od jakiegoś czasu borykam się z totalną niechcicą do roweru. Nie mam ochoty nic jeździć, ciężko mi się rano wstaje a nie mówię już o niczym dłuższym...Plany na ten tydzień miałem już dawno, pierwotnie miało być 600km po zach.pom. z Pawłem, Paweł nie mógł, a samemu w nocy po wiochach słabo się kręci... Potem zmieniłem plan na 260km po gminy i znowu się zmieniło, tym razem z powodu planowanych burz na popołudnie. W sumie prognozy się sprawdziły i było oberwanie chmury... Bardzo nieprzyjemne.
Finalnie zdecydowałem się na rundę po okolicy czyli Żarnowiec, 3 rundki dookoła zbiornika i akurat wyszłoby 200km...
Rano wiało, ale nie strasznie, wsiadłem na rower i jadę do Bolszewa, przez miasto, potem zakrytymi terenami do Choczewa, cały czas wiatr sprzyjający ale nie aż tak mocno odczuwalny. W Choczewie na górce, na odkrytym terenie, odbiłem na wschód i się kur*a zaczęło...
Wmordewind zabił mnie w 5km, z górki musiałem dokręcać aby trzymać prędkość, na prostej ledwie 20km/h a pod górę już nie komentuję... Kląłem....
Zrobiłem 1 rundę dookoła zbiornika i stwierdziłem że wracam do domu ponieważ w perspektywie miałem jakieś 30-40km pod wiatr.
Zmordowałem się okrutnie...
Z jednej strony - moja niechcica i pewnie słabsza noga, z drugiej ten kur***ski wiatr...
Do dupy