Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
278.68 km
13:56 h
Prędkość śr.: 20.00 km/h
Prędk. max.: 67.00 km/h
W górę: 2338 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:13.0 °C
Kal.: 6733 kcal
Rower: Orzełek
W deszczu, bez zdrowia - totalne upodlenie :/ czyli dojazd na zlot :P
Piątek, 18 maja 2018 · dodano: 24.05.2018 | Komentarze 0
Mój drugi zlot. W zeszłym roku uparłem się na 100% dojazd na kołach, czyli prawie 700km pod wiatr i w upale. W tym roku ma być inaczej, miało być lepiej.Zaplanowaliśmy z Pawłem dojazd do Krakowa a tam start dojazdu na kołach czyli prawie 300km. Paweł wyrysował trasę, która patrząc na przekrój zapowiadała się interesująco (mało wymowne sformułowanie).
Od początku pada. Ruszamy z dworca i kierujemy się na rynek bo przecież deszcz nie przeszkodzi nam w odwiedzeniu starówki i strzeleniu słitfoci :) Tak też zrobiliśmy, ubraliśmy deszczówki, wodoodporne skarpety i rękawiczki.
Ruszamy.
W mieście DDRy poszły gładko zwłaszcza że wiaterek pomagał. Jest już wieczór, ciemno więc od początku śmigamy na oświetleniu. Deszcz pada ciągle, zmienia się jedynie intensywność i pojawiają się chwilowe mocne zlania. Od początku jedzie mi się ciężko. Warunki wietrzne sprzyjające a mimo to nie mogę jechać żwawo. Wiem że nic nas nie goni ale ta świadomość nie pomaga. Po prostu mam muła. Nie wiem, czy to zmęczenie po dniu w pracy a potem 6h w pociągu, nie mam pojęcia. Wiem że będzie ciężko.
Za Krakowem wpadamy na fajny (zapewne za dnia i bez deszczu) odcinek leśnego asfaltu w Puszczy Niepołomickiej, Prosta przyjemna droga zamula jeszcze bardziej. Kolejny etap wzdłuż autostrady również nie pomaga. Paweł pogania a mnie tuż po północy łapie sen. Co się dzieje? Jeszcze w zeszłym roku pierwsza nocka nie robiła na mnie wrażenia a ostatnie wyjazdy pokazują że nawet na rzekomej świeżości męczy mnie spanie. Robimy dwa postoje na 5 minut pod wiatami ale nie jest wcale lepiej. Oczy mi się zamykają w czasie jazdy i robi się niefajnie.
Na stacji spijam energetyka, na chwilę jest lepiej ale nadal dupy nie urywa.
Za Dębicą zaczynają się górki. Przekrój trasy wyraźnie je pokazywał lecz rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Seria pierwszych trzech jakoś poszła ale sporym kosztem. Doszły skurcze uda i łydki. Paweł z łatwością mi ucieka i czeka na szczytach a ja sapię jak parowóz pokonując kolejne ścianki powyżej 10%. Specjalnie pod tą wycieczkę kupiłem kasetę 12-30 ale szybko się okazało, że to nadal zbyt twarde na moje możliwości przełożenie. Nawet nie mam siły kląć.
Pod górkę ciężko, z górki zimno i deszcz tnie po oczach.
Jest za to jeden plus - podczas wysiłku przestało mnie cisnąć na spanie.
Kilka ładnych km przed Dynowem wjeżdżamy na fajną wąską drogę asfaltową. Muszą tu być piękne widoki. Nie dane nam było ponieważ pogoda skutecznie uniemożliwiła ich podziwianie.
Przed nami kilka postojów, raz na chwilę dłużej w sklepie pod zadaszeniem. Paweł szybko się wychłodził i postanowiliśmy ruszyć dalej.
Na ostatniej godzinie trafiliśmy na suche asfalty i słoneczko na niebie, całkiem miła odmiana. Zakupy w Krasiczynie i końcówka do miejsca zlotu oczywiście w deszczu. Mało tego, po wątpliwej jakości szutrze :)
Nie był to mój dzień. Mięśniówka oberwała solidnie. Czuję że ze zdrowiem słabo jest a i masa nie pomaga.
Na miejscu piwko i 2h spania. Potem ognisko i pogaduchy :)
+31 gmin:
Kraków, Wieliczka, Niepołomice, Kłaj, Drwinia, Bochnia - obszar wiejski, Rzezawa, Brzesko, Dębmno, Wojnicz, Wierzchosławice, Tarnów miejski i wiejski, Skrzyszów, Pilzno, Dębica miejski i wiejski, Ropczyce, Wielopole Skrzyńskie, Sędziszów Małopolski, Wiśniowa, Strzyżów, Niebylec, Domaradz, Błażowa, Nozdrzec, Dynów miejski i wiejski, Dubiecko, Krzywcza, Krasiczyn
Dobra miejscówka w Pendolino© mxdanish
Na dworcu w Krakowie© mxdanish
Obowiązkowe foto na starówce w Krakowie© mxdanish
Podwójne selfie w Krakowie© mxdanish
Takie fajne urozmaicenie wycieczki© mxdanish
Bardzo fajna droga przed Dynowem© mxdanish
Bardzo fajna droga przed Dynowem© mxdanish
Na końcówce trasy© mxdanish
I tu już umierałem© mxdanish