Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
Wpisy archiwalne w kategorii
Ok. Ełku
Dystans całkowity: | 5693.08 km (w terenie 357.70 km; 6.28%) |
Czas w ruchu: | 228:47 |
Średnia prędkość: | 24.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.00 km/h |
Suma podjazdów: | 32134 m |
Maks. tętno maksymalne: | 163 (82 %) |
Maks. tętno średnie: | 156 (79 %) |
Suma kalorii: | 269234 kcal |
Liczba aktywności: | 83 |
Średnio na aktywność: | 68.59 km i 2h 45m |
Więcej statystyk |
204.74 km
07:30 h
Prędkość śr.: 27.30 km/h
Prędk. max.: 51.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:20.0 °C
Kal.:12226 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Ostatnia pętla urlopowa
Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0
Nadszedł znienawidzony ostatni dzień urlopu.Plan był taki aby zrobić powyżej 200 km i odwiedzić Stańczyki. Od początku coś było nie tak. Nie dałem rady podnieść się na 4 wiec juz na starcie miałem 1.5 h w plecy. Start o 5:30, termometr pokazuje 15 st. także od razu ucieszyłem się ze ubrałem ciepłą bluzę. Pierwsze 2 h nie mogłem się pozbierać :( noga nie podawała jak powinna, czułem wielkego muła i nic więcej, no ale jadę dalej. Im dalej w las tym lepiej i stopniowo łapałem swój rytm.
Do Gołdapi bez utrudnień, tyłek ok, dłonie również, generalnie git ;) na horyzoncie zaczęły zbierać się chmury i to bardzo brzydkie. Szybka decyzja i rezygnuję ze Stańczyków, kieruję się jak najszybciej na południe. Uciekam jednej deszczowej chmurze ale druga mnie dopada.10 km przed Oleckiem zlało mnie konkretnie ale szybko schnę.
Później trasa spokojna i.... na sam koniec, 5 km od domu znowu mnie mocy deszcz. Ledwie zdążyłem ubrać ortalion ;) chyba nie dane mi dojechać z suchymi butami ;)
Trasa zrobiona, zadowolony ;) zdjęć nie robiłem bo mi się nie chciało ;p
101.16 km
03:44 h
Prędkość śr.: 27.10 km/h
Prędk. max.: 45.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:23.0 °C
Kal.: 6034 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Pętla Giżycko
Wtorek, 12 sierpnia 2014 · dodano: 12.08.2014 | Komentarze 0
Miało być niezbędne minimum 60 km ale dobrze się jechało więc skoczyłem pod Giżycko. Niestety płynów miałem tylko na krótki przejazd więc szybko zacząłem odczuwać braki. Na szczęście pewien pan dolał mi wody więc jakoś dotrwałem. Spory ruch na trasie ale przynajmniej pogoda była idealna :)
7.56 km
00:17 h
Prędkość śr.: 26.68 km/h
Prędk. max.: 32.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:26.0 °C
Kal.: 446 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Po mieście
Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · dodano: 12.08.2014 | Komentarze 0
118.32 km
04:04 h
Prędkość śr.: 29.10 km/h
Prędk. max.: 43.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:19.0 °C
Kal.: 7228 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Pętla wczesną porą
Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 3
Nie ma kiedy jeździć to trzeba kręcić po nocy :/ Miałem wyjechać o 3 ale ciężko mi było się podnieść.Piękny asfalt, dobra droga na szybkie kręcenie, na początku noga nie podawała ale potem jakoś poszło.
43.29 km
01:33 h
Prędkość śr.: 27.93 km/h
Prędk. max.: 42.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:23.0 °C
Kal.: 2602 kcal
Rower: RIP - Merida składak
20km w ulewie...
Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0
Już dawno nie zlało mnie tak mocno żeby mieć piasek w uszach spod kół TIRów O_O
29.56 km
01:57 h
Prędkość śr.: 15.16 km/h
Prędk. max.: 30.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:24.0 °C
Kal.: 1600 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Z żoneczką :D
Środa, 6 sierpnia 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 1
Wreszcie się dała namówić na 20km spokojnego turystycznego tempa :) Zniosła bardzo dobrze więc liczę na to że wkrótce będzie zakup damskiego roweru :D
46.88 km
01:38 h
Prędkość śr.: 28.70 km/h
Prędk. max.: 41.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:27.0 °C
Kal.: 2846 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Słońce wygrało
Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 0
Dziś miało być trochę więcej kilometrów ale cały dzień słońca odbił się wyraźnie na mojej ochocie i siłach. Od rana w jeziorze z dziećmi, potem spacer w cieniu i wieczorem mimo iż teoretycznie powinno być chłodniej, zdecydowałem się jedynie na króki wypad ponieważ słońce grzało nadal masakrycznie. Ważne że dupa się przejechała :)Pętla w koło Selmętu a potem zajechałem na stare śmieci do MOSu :) Trochę spokojniej bo noga nie podawała jak powinna :)
41.50 km
01:17 h
Prędkość śr.: 32.34 km/h
Prędk. max.: 41.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:23.0 °C
Kal.: 2667 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Urlop czas zacząć
Piątek, 1 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 1
Pierwszy krótki wypad urlopowy. Rama pospawana, opony slicki i mimo niskiego ciśnienia zauważalna różnica w prędkości ;) co widać :)
41.07 km
02:01 h
Prędkość śr.: 20.37 km/h
Prędk. max.: 35.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:20.0 °C
Kal.: 2535 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Terenowo
Piątek, 25 kwietnia 2014 · dodano: 25.04.2014 | Komentarze 0
Dziś ostatnia możliwość pokręcenia w Ełku. Mało czasu niestety więc tym razem posłuchałem się pewnego kolegi, który doradził mi pojechać w lasy w kierunku Prostek :)Na początek pojechałem na moje stare śmieci, odwiedziłem ulicę Sportową i tamtejsze zakola rzeki Ełk :)
Zawsze lubiłem tu przychodzić na spacery :) nie zawsze było tu bezpiecznie ale na rybki i tak przychodziłem
Przejechałem przez tory, koło cmentarza przez osiedle Pod Lasem i leśną drogę kierunek Mrozy. Mrozy przejechałem wzdłuż jeziora i skręciłem na Sordachy.
W Sordachach towarzyszyły stale piękne widoki na jezioro.
Dalej w Kozikach odbiłem na Kałęczyny i prosto na Regiel. Asfalt pikny, wiaterek w plecy, miodzio.
W Reglu trafiłem do lasu i tu już pojechałem jak mnie poniosło, od razu w bok i leśnymi duktami dojechałem do Żabiego Oka.
Od Żabiego Oka przebiłem się przez gąszcz leśny, przez tory kolejowe i od razu na promenadę Ełcką w okolicach szpitala.
Wzdłuż jeziora plaga rowerowa :) Pogoda dopisuje więc i ludzie siedli na dwa kółka. Słusznie :)
No i teraz zostaje jutro rano wyskoczyć na rybki po raz ostatni, spakować się i z powrotem w szarą rzeczywistość pracy, dzieci, pracy i dzieci :)
84.67 km
03:31 h
Prędkość śr.: 24.08 km/h
Prędk. max.: 41.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:22.0 °C
Kal.: 5142 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Kierunek Rajgród
Środa, 23 kwietnia 2014 · dodano: 24.04.2014 | Komentarze 1
Niezły skwar jak na kwiecień :)
Na dziś planowana wycieczka objęła rundę dookoła dwóch jezior - Selmęt Wielki i kompleks jeziora Rajgrodzkiego.Standardowy początek do Sędek a potem Sypitek nie przyniósł nic nowego. Jechało się całkiem przyjemnie bo i tempo spokojniejsze i ruch całkiem niewielki. W Sypitkach dla odmiany pojechłem prosto na Kucze i Stacze. Przez obie wioski wiodła wąska droga asfaltowa a wszędzie wokół gołe pola i niewielka ilość zabudowań.
W Staczach małe urozmaicenie, most nad rzeką Leda, która okazała się być całkiem głęboka, nie spodziewałem się tego :)
Zaraz za mostem skończył się asfalt i zaczęła się droga utwardzona gruntowa. Ostatni rzut oka na Legę:
Kilka kilometrów lasem po twardym piasku i w cieniu drzew troszkę mnie ochłodziło, ponieważ już zaczynałem odczuwać pierwsze efekty smażącego słońca na karku.
Tuż przed Jędrzejkami droga prowadziła przez most między jeziorami Stackim i Białym - piękne miejsce polecam.
Widok na Jezioro Stackie:
I z tego samego miejsca na Białe:
Po minięciu Jędrzejek objąłem kierunek Lisewo, gdzie zaprowadziła mnie zupełnie odkryta droga szutrowa a następnie polna.
Powoli zaczynało wiać a kierunek okazał się niestety niekorzystny dla mnie na ostatnie 25km trasy.
Z Lisewa do wsi Borzymy i dalej do Stożne asfaltem, rozkoszowałem się ostatnimi kilometrami ze sprzyjającymi podmuchami wiatru.
No i od Stożne zaczęło się, wiało w twarz a droga jak widać niżej na sam koniec zamieniła się w kopny piach :)
Tuż przed Rajgrodem zaczęło mi brakować wody. Na szczęście jak odbiłem na Zawady, Wiśniowo w którejś z miejscowości wodą poratowała mnie starsza pani. Od razu postawiło mnie to na nogi i się już dokulałem do Ełku bez większych problemów.
Przez cały czas doskwierało mi lekkie trzaskanie na sztycy, coś trzeba będzie z tym zrobić :)