Info

Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.









Odwiedzone regiony

Statystyki
Ostatnie zdjęcia
Wpisy archiwalne w kategorii
Ok. Rumii
Dystans całkowity: | 36995.00 km (w terenie 1784.80 km; 4.82%) |
Czas w ruchu: | 1593:26 |
Średnia prędkość: | 23.19 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.50 km/h |
Suma podjazdów: | 235413 m |
Maks. tętno maksymalne: | 169 (85 %) |
Maks. tętno średnie: | 163 (82 %) |
Suma kalorii: | 1990078 kcal |
Liczba aktywności: | 1043 |
Średnio na aktywność: | 35.47 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
103.20 km
03:52 h
Prędkość śr.: 26.69 km/h
Prędk. max.: 55.00 km/h
W górę: 665 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:18.0 °C
Kal.: 5630 kcal
Rower: Orzełek
Krajoznawczo po Kaszubach
Wtorek, 18 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 0
Oczywiście wieje.Podjazd pod Witomino spokojnie przez co średnio ogólna mocno zaniżona, a potem 50km z niesprzyjającym wiatrem po kaszubskich hopkach. O nawierzchniach nie ma co pisać, raz było lepiej a raz gorzej, nie ma co narzekać.
48.82 km
01:53 h
Prędkość śr.: 25.92 km/h
Prędk. max.: 48.00 km/h
W górę: 143 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:17.0 °C
Kal.: 2634 kcal
Rower: Orzełek
Ile może wiać...
Poniedziałek, 17 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 0
Pizga, pizga, pizga...
100.76 km
03:36 h
Prędkość śr.: 27.99 km/h
Prędk. max.: 49.00 km/h
W górę: 475 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:17.0 °C
Kal.: 5321 kcal
Rower: Orzełek
Pierwsza setka od miesiąca
Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0
Pierwsza setka od miesiąca i pierwsza setka na Orzełku :)Oczywiście wieje... pierwsze 50 km pod wiatr, który mimo wszystko zapewniał chłodzenie a potem z wiatrem. I co z tego że szybciej skoro bidon mi wysechł a i zaczęło się robić mocno ciepło.
Sama jazda z założenia miała być spokojna i w sumie tak wyszła. Noga nie specjalnie podawała i każdy podjazd mnie męczył jednak kilometry jakoś uciekały.
Ruch jak to w wakacje nad morzem - od rana gęsty, mimo że nie jechałem głównymi drogami. Szosowców również mijałem sporo.
Trasa standard do Krokowej, kilka hopek po drodze, dwa dłuższe podjazdy a od Krokowej głównie płasko i z wiatrem.
Druga połowa już ze średnią spokojnie powyżej 30 km/h.
Po rundce wylądowałem z dziećmi na plaży i doszło zmęczenie nóg. Ciekawe czy to od długiej przerwy od takiego dystansu, czy tez może od innej geometrii roweru.
60.95 km
02:22 h
Prędkość śr.: 25.75 km/h
Prędk. max.: 57.00 km/h
W górę: 390 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:16.0 °C
Kal.: 3000 kcal
Rower: Orzełek
Pierwsze kilometry nowego dziecka :)
Piątek, 14 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0
No i wreszcie!!!Rama doszła jakiś czas temu ale dopiero teraz udało się rower praktycznie skończyć składać.
Wizualnie - fajnie się prezentuje, wszystko jest tak jak chciałem. Toczy się przyjemne, pozycja delikatnie bardziej komfortowa (nie wiem jak z lemondką bo jeszcze jej nie dołożyłem).
Niestety wyszedł ciężki ale godzę się z tym bo miał być z założenia pancerny. Koła przyjemne, oponki 32mm (p. Jacek złożył mi ramę w taki sposób że chyba 45mm spokojnie wejdzie) ładnie jadą a z racji swojej grubości znacznie lepiej przemykają po nierównościach.
Hamulce wymagają dotarcia ale to pewnie kwestia kilku zjazdów.
Na razie nie ma co zbyt wiele pisać, bo zaledwie 50km przejechane ale poprawek ustawienia nie będzie zbyt wiele.
Jest nieźle.

Pierwsza sesja Orzełka© mxdanish

Pierwsza sesja Orzełka© mxdanish

Pierwsza sesja Orzełka© mxdanish
64.52 km
02:39 h
Prędkość śr.: 24.35 km/h
Prędk. max.: 45.00 km/h
W górę: 171 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:19.0 °C
Kal.: 2958 kcal
Rower: Trek Goliat
Spraw załatwianie
Czwartek, 13 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0
Do pracy zaspałem. Spóźniłem się 5 minut ale od podniesienia się z łóżka do pierwszego obrotu korby minęło niecałe 5 minut :PPo pracy pojechałem do Orla obejrzeć rower z OLXa dla Domci ale okazał się złomem.
Przynajmniej sie przejechałem. W jedną stronę walka z huraganem a z powrotem brakowało mi tylko żagli :P
53.03 km
02:09 h
Prędkość śr.: 24.67 km/h
Prędk. max.: 37.00 km/h
W górę: 193 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:19.0 °C
Kal.: 2689 kcal
Rower: Trek Goliat
Praca z plusem
Środa, 12 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0
Ucieczka przed burzą...
54.76 km
02:12 h
Prędkość śr.: 24.89 km/h
Prędk. max.: 54.00 km/h
W górę: 399 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:18.0 °C
Kal.: 2702 kcal
Rower: Trek Goliat
Praca z plusem
Poniedziałek, 10 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0
Po pracy z mikro nadwyżką a po pracy podjazd Marszewska, do NDW i zjazd Zbychowem do domu.Nic ciekawego, nic do opisania.
46.00 km
01:49 h
Prędkość śr.: 25.32 km/h
Prędk. max.: 50.00 km/h
W górę: 198 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:16.0 °C
Kal.: 2290 kcal
Rower: Trek Goliat
Pętla z rana
Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0
Mam zaledwie 2h, więc jadę standard czyli do Pucka i nazad.Wieje jak zwykle, na szczęście aż tak nie dokucza bo głównie kierunek boczny ale podmuchy potrafią zaskoczyć.
Na drodze ruch jak cholera, korki do Pucka, debile szaleją w starych golfach a ja sobie boczkiem boczkiem.
Nie lubię tej drogi ale co zrobić...
47.54 km
02:00 h
Prędkość śr.: 23.77 km/h
Prędk. max.: 55.00 km/h
W górę: 302 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:20.0 °C
Kal.: 2509 kcal
Rower: Trek Goliat
2h na mokro
Sobota, 8 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0
Mokro, ciągle siąpi z nieba ale na rower trzeba wyjść. Siedzę w domu z dziećmi (nie to że urlop bo jednocześnie pracuję zdalnie) więc każda możliwość wyjścia z domu musi być wykorzystana. Na szczęście jest ciepło.Jadę bez celu, podjeżdżam do Zbychowa (mokry las jest piękny) a potem Wejherowo i po okolicy Rumi. Nic ciekawego ale ruszyłem dupę.
53.39 km
02:17 h
Prędkość śr.: 23.38 km/h
Prędk. max.: 44.00 km/h
W górę: 652 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:17.0 °C
Kal.: 2320 kcal
Rower: Trek Goliat
Interwał na podjazdach
Czwartek, 6 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0
Rozgrzewka 13 km z podjazdem pod serpentyny Gdyńskie a potem 10 x podjazd Dębogórze (1km - 50m - 5% średnio) na spokojnie.Plan miał być aby każdy z nich przejechać w miarę bez wysiłku. Jakoś poszło.
Potem rozkręcenie nad morze do Mechelinek i do domu.