Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
Wpisy archiwalne w kategorii
2. 50-100
Dystans całkowity: | 10133.21 km (w terenie 707.20 km; 6.98%) |
Czas w ruchu: | 421:02 |
Średnia prędkość: | 24.07 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.50 km/h |
Suma podjazdów: | 92040 m |
Maks. tętno maksymalne: | 167 (84 %) |
Maks. tętno średnie: | 143 (72 %) |
Suma kalorii: | 523935 kcal |
Liczba aktywności: | 166 |
Średnio na aktywność: | 61.04 km i 2h 32m |
Więcej statystyk |
65.15 km
02:24 h
Prędkość śr.: 27.15 km/h
Prędk. max.: 57.00 km/h
W górę: 678 m
CAD avg: 79
HR avg:
Temp.:10.0 °C
Kal.: 4085 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Po pracy do Gowina po auto
Poniedziałek, 9 marca 2015 · dodano: 09.03.2015 | Komentarze 0
Po pracy miałem w planie dojazd po auto do serwisu więc przygotowałem szosę i w drogę. Do pracy jak zwykle tylko z małą różnicą - nawet rano było całkiem ciepło.Po robocie, kierunek Witomino i od razu ten nieszczęsny podjazd, dziś się nie szarpałem i o dziwo poszło gładko i całkiem przyzwoicie jak na mnie ;) Potem Koleczkowo, Kielno (kolejny podjazd), Szemud, ostra krótka góra w Głazicy i Gowino. Wszystko pod średni wiatr.
Porównując do soboty? NIE MA PORÓWNANIA!! Dziś odejmując pierwszy podjazd a potem 3km po ścieżkach, pozostałą trasę pokonałem ze średnią 28.2 km/h pod wiatr i bez gonienia... nie ma dramatu :) Odzyskałem nadzieję.
Nie wiem co to było w sobotę ale dziś jechało mim się w porządku. Wiem, że inna trasa, połowę mniej km ale wtedy już od początku było coś nie tak.
Jedyna różnica to był mój ubiór, w sobotę byłem ubrany w ciepłą kurtkę a dziś założyłem bluzę i kamizelkę. Bałem się że będzie chłodno ale wyszło zupełnie w porządku. Może w sobotę po prostu się przegrzałem??
58.20 km
02:47 h
Prędkość śr.: 20.91 km/h
Prędk. max.: 52.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:3.0 °C
Kal.: 3307 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Dla odmiany na chwilę do lasu
Wtorek, 3 marca 2015 · dodano: 03.03.2015 | Komentarze 0
Od wczoraj wieje, wieje okrutnie, a na dodatek coś stale siąpi z góry. Na drodze mokro więc rano najkrótszą drogą do pracy.Po południu jako że musiałem coś załatwić na Osowej, stwierdziłem, że przed wiatrem schowam się w lesie. Strzał w dziesiątkę.
Co prawda górki, błotko i niezbyt przejezdne drogi spowodowały niskie tempo, ale byo warto. W lesie spokój.
W Osowej nic nie załatwiłem, gość mnie lekko mówiąc wystawił, więc na nerwie stwierdziłem, że do domu jadę miastem.
No cóż... wmordewind dał czadu. Tak wiało że na prostej miałem problem aby utrzymać 20 km/h... dramat.
Jedyny plus - zrobiło się sucho :P
Sprawy nie załatwiłem ale kilometry wpadły :)
55.42 km
01:58 h
Prędkość śr.: 28.18 km/h
Prędk. max.: 54.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:4.0 °C
Kal.: 3513 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Auto się zbuntowało
Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 28.02.2015 | Komentarze 0
No cóż, dziś pierwsze zlecenie foto w 2015 roku. W Helu. W sumie blisko więc wsiadam do auta, na drodze pusto więc sobie spokojnie się kulam a tu nagle auto stanęło i beton...Taksówką na miejsce dojechałem, zdjęcia wykonałem a auto zostało na poboczu.
Nie ma to jak dobrze zacząć sezon zdjęciowy :/
Zadzwoniem do mechanika i powiedział aby spróbować odpalić auto jak ostygnie bo podejrzewa czujnik położenia wału a on jak się nie wykończy na amen, to potrafi zaskoczyć jak ostygnie.
Wsiadłem więc na rower i jadę sprawdzić. Na miejscu okazło się że próżne nadzieje. Auto trzeba odholować :((
A sama jazda - mgła, 4 st. C, wiatr boczny kręcący. Przejechałem się na szosie, bez doręcania z górki i siłowania się pod górki. Średnia wyszła taka sobie ale było trochę błotka na poboczu i wszystkie zakręty brałem z lekkim strachem.
Ogromny ruch na drodze więc też nie pomagało ;)
No cóż nowe zadanie na następny tydzień, trzeba wykombinować ucho holownicze do auta i go sprowadzić do mechanika.
51.97 km
02:07 h
Prędkość śr.: 24.55 km/h
Prędk. max.: 54.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:4.0 °C
Kal.: 3193 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Mgliście
Czwartek, 26 lutego 2015 · dodano: 26.02.2015 | Komentarze 0
Mgła... rano była tak gęsta że na 50 metrów widoczność ograniczała, a na to wszystko na nieoświetlonej drodze Łąkowej zatrzymałem debila, który bez świateł autem jechał... Zgłupiałem jak to zobaczyłem i do tej pory nie mogę zrozumieć jakim trzeba być bezmózgim stworzeniem.Po pracy Gdynia, promenada, skwer i do Kazimierza na koniec.
Fajnie - mało wiatru, 4 st. całkiem przywoicie. jedyny babol z mojej strony to brak pokrowców na buty (rano myślałem że w dzień się rozpogodzi i mgła zejdzie), co zaskutkowało wychłodzonymi stopami. A poza tym git :)
51.28 km
02:08 h
Prędkość śr.: 24.04 km/h
Prędk. max.: 55.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:-2.0 °C
Kal.: 3103 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Takie tam kręcenie
Wtorek, 17 lutego 2015 · dodano: 17.02.2015 | Komentarze 0
Trochę mniej wieje. Jest nieźle.Rano jak wczoraj do pracy z lekkim okładem, a po pracy znowu do Redłowa, Gdynia promenadą, odwiedzony skwer i do domu łąkami.
W Rumi okazało się że mam jeszcze chwilkę więc zajrzałem do Kazimierza przez działki.
W sumie bardzo przyjemnie choć już marzy mi się dzień bezwietrzny :) Po południu wiatr jakby zelżał ale nie wiem czy to chwilowe. Mam andzieję że nie.
52.66 km
02:10 h
Prędkość śr.: 24.30 km/h
Prędk. max.: 40.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:1.0 °C
Kal.: 3221 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Spraw załatwianie
Poniedziałek, 9 lutego 2015 · dodano: 10.02.2015 | Komentarze 0
Kolejny wietrzny dzień, choć na szczęście nie dmucha tak mocno jak wczoraj. Do pracy jak zwykle, z dołu woda z góry woda a po południu miłe zaskoczenie - słoneczko wyszło i pięknie przygrzało. Przy wiaterku i słońcu asfalt szybko się osuszył a resztki śniegu, zalegające gdzieś po kątach, poznikały zupełnie. Idealnie na mała przejażdżkę. Akurat było mi to na rękę, ponieważ po pracy miałem parę spraw do załatwienia w Wejherowie.W kierunku Wejherowa wiatr ciągle w twarz (kiedy ja się do tych wiatrów przyzwyczaję??), tak więc maska na gębę i wio :) Załatwiłem co miałem załatwić, i powrót do Rumi z wiaterkiem oraz słońcem grzejącym w plecy... ech brakuje mi wakacji. Mimo, iż zima w tym roku nie przypomina w nawet najmniejszym stopniu zim, które zachowały się w mojej pamięci, zaczyna mi brakować długich jasnych wieczorów i słonecznych poranków....
No cóż...pokręciłem się jeszcze chwilę po mieście i... zgłodniałem :)
50.64 km
02:10 h
Prędkość śr.: 23.37 km/h
Prędk. max.: 47.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:-2.0 °C
Kal.: 3049 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Robi się zimno
Środa, 4 lutego 2015 · dodano: 05.02.2015 | Komentarze 0
Powoli idą mrozy :) Rano -5, spora wilgotność więc już czuć było chłodek na twarzy zwłaszcza że chwilowo zostałem bez okularów. Na szczęście dzień bez wiatru więc nie potęgował odczucia zimna.Po pracy pokręciłem sie po miejskich ścieżkach bez spinki.
Całkiem przyjemnie.
54.21 km
01:53 h
Prędkość śr.: 28.78 km/h
Prędk. max.: 51.00 km/h
W górę: m
CAD avg: 83
HR avg:
Temp.:2.0 °C
Kal.: 3466 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Nocna pętelka
Czwartek, 29 stycznia 2015 · dodano: 31.01.2015 | Komentarze 0
Miałem iść biegać ale padło na rower. W nocy miał już podobno spaść deszcz ze śniegiem więc trzeba było skorzystać z suchego asfaltu. Wybór padł tym razem na kierunek północny i postanowiłem chwycić się za bary z podjazdem pod górkę rekowską.No cóż na początku nie wiało praktycznie w ogóle a kierunek był sprzyjający więc do Redy śmignąłem aż miło, no i potem ten podjazd.
Miłe zdziwienie na szczycie, ponieważ pokonałem ją bez większych problemów, a porównując do podjazdu pod Łężyce od Rumi tu był pikuś (tak nie przesadzam).
Potem wiatr zaczął dmuchać mocniej a mnie zaczęło to lekko martwić, ponieważ oznaczało to wmordewind w drodze powrotnej.
I tak też się stało... od Leśniewa do domu stały wiatr w twarz.
Heh jak ja nie lubię tego miejsca właśnie przez stałe wiatry... Mimo iż tyle lat temu wyprowadziłem się z Ełku, nadal tęsknię za tamtym klimatem, który ewidentnie bardziej mi odpowiadał.
Na całej trasie próbowałem nie schodzić z kadencją poniżej 80 i muszę przyznać, że z dnia na dzień jest coraz łatwiej. Jak już dopracuję ten element, pozostanie pomyśleć jak przeskoczyć bóle moich szanownych czterech liter, mam nadzieję że zmiana siodełka na wygodnego Brooks'a załatwi sprawę.
W sumie dziś jechało się przyjemnie, a w domku zimny browarek :)
61.60 km
02:33 h
Prędkość śr.: 24.16 km/h
Prędk. max.: 36.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:-2.0 °C
Kal.: 3780 kcal
Rower: RIP - Merida składak
Miała być szosa wyszło MTB na śniegolodzie
Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 0
W planach miały być 3h na szosie, ale okazało się że pogoda spłatała psikusa i w nocy sypnęło odrobinę śniegiem i ścięło mrozem. Skoro moje umiejętności szosowe są nadal znikome, zrezygnowałem z niej na korzyść MTB.Decyzja była trafna.
Od razu na planowanej trasie trafiłem na cienką warstwę śniegu (widać na zdjęciach) a pod spodem okazało się że kryje się lód...
Parę razy uciekło mi koło ale udało mi się wybronić przed glebobraniem ;)
60km pękło i jest to na razie moja najdłuższa trasa przy minusowej temperaturze (-2 ale zawsze minus :P ).
Co prawda dłonie mi zmarzły ale tylko wówczas gdy jechałem w bliskiej okolicy morza, im dalej od Pucka na zachód tym było w tej kwestii spokojniej.
Po 50 km zaczęły mi marznąć stopy i to jest mój mały problem... Wydaje się że trzeba będzie powrócić do pokrowców Endura 500, jakoś nie przypominam sobie aby mi nogi marzły podczas ich użytkowania. Muszę jednak pamiętać aby je dobrze zakonserwować (zwłaszcza zamki), tak aby się nie sypnęły po dwóch sezonach zimowych.
Zauważyłem znaczny spadek rowerów na trasie ale za to widoczny przyrost biegaczy. Czyżby maszyny wylądowały w garażach??
Pozdrawiam również kolegę, który złapał gumę i korzystał z mojego telefonu żeby się dodzwonić do żonki. Mam nadzieję że go zdjęła z trasy zanim odmroził sobie zadek :)
50.50 km
02:15 h
Prędkość śr.: 22.44 km/h
Prędk. max.: 32.00 km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:-9.0 °C
Kal.: 2870 kcal
Rower: RIP - Merida składak
-9 st. C i piękne krajobrazy :)
Sobota, 27 grudnia 2014 · dodano: 27.12.2014 | Komentarze 1
Kolejny raz udało się wybrać z Pawłem.Dziś nieco zimniej - około -9st C ale nie zraziło to nas i wybraliśmy się tym razem w kierunku południowym.
Słońca nie było ale trwający od dwóch dni mróz zostawił na drzewach swój biały ślad, który na prawdę wyglądał pięknie.
2h spędzone na rozmowie o planach na 2015 r. Jak się połowa z nich spełni będę wniebowzięty :)
Na koniec dokręciłem do 50km po Ełku i do domu :)
No i cel osiągnięty - 8k km w 2014 pękło a na 2015 próg się podnosi - 10k jako cel główny.
Wniosek - lepsze pokrowce na buty bo pięty mi prawie odpadły.