Info

Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.









Odwiedzone regiony

Statystyki
Ostatnie zdjęcia
Wpisy archiwalne w kategorii
1. 0-50
Dystans całkowity: | 27852.30 km (w terenie 1210.95 km; 4.35%) |
Czas w ruchu: | 1238:54 |
Średnia prędkość: | 22.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.00 km/h |
Suma podjazdów: | 183663 m |
Maks. tętno maksymalne: | 163 (82 %) |
Maks. tętno średnie: | 163 (82 %) |
Suma kalorii: | 1543302 kcal |
Liczba aktywności: | 1031 |
Średnio na aktywność: | 27.01 km i 1h 12m |
Więcej statystyk |
21.20 km
00:50 h
Prędkość śr.: 25.44 km/h
Prędk. max.: 45.00 km/h
W górę: 110 m
CAD avg: 80
HR avg:
Temp.:10.0 °C
Kal.: 1020 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Praca
Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 04.04.2016 | Komentarze 0
Pierwszy raz na krótki dół :) Rano 9 na plusie - rewelacja.
26.21 km
01:03 h
Prędkość śr.: 24.96 km/h
Prędk. max.: 34.00 km/h
W górę: 134 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:5.0 °C
Kal.: 1402 kcal
Rower: Radon
Praca
Czwartek, 31 marca 2016 · dodano: 31.03.2016 | Komentarze 0
41.20 km
01:47 h
Prędkość śr.: 23.10 km/h
Prędk. max.: 37.00 km/h
W górę: 223 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:9.0 °C
Kal.: 2276 kcal
Rower: Radon
Praca
Wtorek, 29 marca 2016 · dodano: 29.03.2016 | Komentarze 0
48.12 km
02:09 h
Prędkość śr.: 22.38 km/h
Prędk. max.: 56.00 km/h
W górę: 316 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:4.0 °C
Kal.: 2307 kcal
Rower: Radon
Praca z dokręceniem po Gdyni
Środa, 23 marca 2016 · dodano: 23.03.2016 | Komentarze 0
Wiosna w kalendarzu a zima nie odpuszcza. Walczy do końca.Rano przywitał mnie przymrozek, -3 na termometrze, na ulicach zamarznięte kałuże a na autach gruba warstwa do skrobania.
Mimo wszytko zahaczyłem o Gdynię w drodze do pracy a z powrotem postanowiłem zrobić trzy krótkie podjazdy w mieście:
- do szpitala redłowskiego - 600m i 30m w górę
- na Kamienną Górę - 700m i 25m w górę
- serpentyny na Puckiej - 1000m i 50m w górę.
Z założenia miało być bez szarpania na lekkim przełożeniu, jak najbardziej ekonomicznie i prawie tak wyszło. Nie ma dramatu.
Potem jeszcze leśny zjazd, który bardziej kwalifikował się na enduro niż na HT ale powoli się stoczyłem i zawinąłem do domu.
Czuć wiosnę :)
42.27 km
01:43 h
Prędkość śr.: 24.62 km/h
Prędk. max.: 33.00 km/h
W górę: 220 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:5.0 °C
Kal.: 2470 kcal
Rower: Radon
Praca z małym plusem
Wtorek, 22 marca 2016 · dodano: 22.03.2016 | Komentarze 0
31.29 km
01:19 h
Prędkość śr.: 23.76 km/h
Prędk. max.: 37.00 km/h
W górę: 166 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:4.0 °C
Kal.: 1912 kcal
Rower: Radon
Praca
Poniedziałek, 21 marca 2016 · dodano: 21.03.2016 | Komentarze 0
Zimno, deszcz, wiatr, nie chciało mi się nic więcej.Poza tym czuje ból w nogach po wczorajszej katordze...
22.75 km
02:24 h
Prędkość śr.: 6:19 km/h
Prędk. max.: km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:151
Temp.:4.0 °C
Kal.: 2390 kcal
Rower:
Półmaraton czyli jak reanimowałem kobietę
Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 21.03.2016 | Komentarze 3
No tak... Półmaraton, czyli impreza, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie lubię biegać :)Profil trasy zdecydowanie nie na bicie rekordów, pierwsze 6 km w lekkim podbiegu co przy mojej masie skończyło się agonią od 13 km.
Serce i oddech bez problemu ale nogi nie niosły. Byłem przygotowany na maks 15 km więc jak to mówi stare powiedzenie trenerskie - bez trenowania nie ma wyniku ;)
Generalnie dobiegłem z przygodami:
6 km skończył się podbieg i już czułem w nogach, że nie będzie dobrze, jednak trzymałem tempo patrząc na HR
do 10 km trwało zbieganie ale mimo wszystko nie dałem rady odpocząć
13 km pierwszy kryzys i podejście na podbiegu na wiadukt i to był mega błąd :/ od tamtego momentu już praktycznie zaczął sie marszobieg
14 km krwotok z nosa, przy wysiłku ciężko było zatrzymać
18 km tu była awaria - biegnąca przede mną kobieta zasłabła i padła na ziemię prosto mi pod nogi. Ułożyłem ją na plecach, uniosłem nogi do góry ale nagle zrobiła się sina. Brak oddechu, brak pulsu, dziesiątki ludzi biegnących, przebiegających obok nas i NIKT się nie zatrzymał! Kurwa co się z wami (celowo z małej litery) ludzie dzieje. Nie miałem wyjścia, zrobiłem 30 uciśnięć i słucham - trzy uderzenia i cisza. Szybko 30 kolejnych i się wybudziła (JEST!!!). Otworzyła oczy, dowiedziałem się że ma na imię Ola i ma 40 lat. Podbiegł wreszcie jakiś kibic i razem przenieśliśmy ją na trawę. Podjechała karetka ale okazało się, że nie była wezwana do p. Oli ale do 75letniego pana którego ktoś reanimował na 20 km. Dowiedziałem się że druga karetka w drodze, zostawiłem panią pod opieką 3 wolontariuszy, była przytomna, więc pobiegłem dalej.
Do mety doturlałem się z czasem 2:13 :/ a do 13 km biegłem na 2:02... Trochę straty przy incydencie na 18km ale nie tłumaczy to słabego wyniku.
Plus, że dobiegłem, bo na 15km byłem bardzo blisko rezygnacji, plus za medal i za organizację.
Minus dla znieczulicy ludzkiej
A to ja już po wszystkim :D
30.24 km
01:27 h
Prędkość śr.: 20.86 km/h
Prędk. max.: 45.00 km/h
W górę: 352 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:4.0 °C
Kal.: 2185 kcal
Rower: Radon
Praca i trochę po lesie
Czwartek, 17 marca 2016 · dodano: 17.03.2016 | Komentarze 0
Rano zimno i już wiało. Po pracy rozwiało się konkretnie więc schowałem się w lesie.Na to wszystko brak czasu i wyszła zaledwie godzina :/
34.17 km
01:25 h
Prędkość śr.: 24.12 km/h
Prędk. max.: 45.00 km/h
W górę: 173 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:3.0 °C
Kal.: 1661 kcal
Rower: Radon
Praca z małym plusem
Wtorek, 15 marca 2016 · dodano: 15.03.2016 | Komentarze 0
Mało czasu :/
39.02 km
02:20 h
Prędkość śr.: 16.72 km/h
Prędk. max.: 44.00 km/h
W górę: 500 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:2.0 °C
Kal.: 1899 kcal
Rower: Radon
Leśna masakra :/
Poniedziałek, 14 marca 2016 · dodano: 15.03.2016 | Komentarze 0
Rano zimno, chłodny wiatr dało się odczuć w każdej kostce. Na szybko do pracy jeszcze po suchych asfaltach a w pracy gorący prysznic i gorąca herbatka.Po pracy zdecydowałem się wracać lasem, kierunek wiatru w mordkę, ale w lesie nie będzie go czuć, więc szybko schowałem się w drzewach i się zaczęło :)
Trasa dla mnie w 80% zupełnie nowa, podjazd pod Wolności w Gdyni to tylko 800m a na tym odcinku prawie 60m w górę, zasapałem się, a dalej było ciężej, ponieważ nawierzchnia była nierówna, rozryta przez leśników, dziury i korzenie przykryte liśćmi czyli same niespodzianki.
Droga wiodła góra-dół, góra-dół i tak stale, do tego zaczęło mżyć a potem padać. Mimo wszystko do Rumi dokulałem się wyznaczoną trasą, dużo wolniej niż myślałem, bardziej zmęczony niż myślałem, bardziej upieprzony w błocie niż zakładałem ale zadowolony :)
Dobry trening a to tylko 30km...
Jeden podjazd mnie pokonał, a właściwie dokonał tego na spółkę z przednią przerzutką, która zastrajkowała w newralgicznym momencie i nie chciała zaaplikować najmniejszego blatu :/
Powoli zaczyna mi doskwierać coraz mniej precyzyjny napęd, koronki się zużywają i chyba zaczynają wołać o wymianę. Niestety muszę się wstrzymać z zakupami, bo może się uda za jakiś czas ogarnąć nowy rower - liczę, że będzie wówczas lepiej na trasach ;)