Info

Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.









Odwiedzone regiony

Statystyki
Ostatnie zdjęcia
29.14 km
01:15 h
Prędkość śr.: 23.31 km/h
Prędk. max.: 45.00 km/h
W górę: 429 m
CAD avg:
HR avg:128
Temp.:4.0 °C
Kal.: 1545 kcal
Rower: Trek Goliat
Krótki trening podjazdów
Wtorek, 7 marca 2017 · dodano: 09.03.2017 | Komentarze 0
Mało casu kruca bomba...Miałem godzinkę więc zamiast kręcić po okolicy pojechałem na najbliższą górkę i postanowiłem zrobić trening :)
8 x 1000m (51m w górę czyli około 5% średnio) w miarę równe tempo 7 pierwszych w maksymalnej różnicy 3-4 sekund.
Ostatni na spokojnie, chciałem zobaczyć na ile będzie lżej.
Maksymalne HR 161 co i tak jest wysoko jak na mnie :)
67.81 km
02:48 h
Prędkość śr.: 24.22 km/h
Prędk. max.: 47.00 km/h
W górę: 340 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:2.0 °C
Kal.: 3271 kcal
Rower: Trek Goliat
Wraca zima
Poniedziałek, 6 marca 2017 · dodano: 06.03.2017 | Komentarze 0
Weekend bez ruchu :( Ani roweru ani biegu, brakło czasu.Rano 1.5h. Planowałem więcej ale mimo, że się obudziłem bez problemu to proces ubierania zajął mi o wiele więcej czasu niż zazwyczaj.
Po południu pada i zimno, dobrze że prawie nie wieje bo by było słabo.
Pokręciłem po Gdyni i do domu.
Z utęsknieniem czekam na wiosnę.
54.25 km
02:12 h
Prędkość śr.: 24.66 km/h
Prędk. max.: 47.00 km/h
W górę: 352 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:7.0 °C
Kal.: 2796 kcal
Rower: Trek Goliat
Zbychowo umiarkowanie
Piątek, 3 marca 2017 · dodano: 06.03.2017 | Komentarze 0
Wieje, niby nie mocno ale jednak czuć.Pojechałem na Zbychowo, umiarkowanym tempem a wyszło dość szybko w sumie.
Weekend się zapowiada bez roweru :(
42.54 km
01:51 h
Prędkość śr.: 22.99 km/h
Prędk. max.: 50.00 km/h
W górę: 263 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:4.0 °C
Kal.: 2008 kcal
Rower: Trek Goliat
Znowu mokro
Czwartek, 2 marca 2017 · dodano: 03.03.2017 | Komentarze 0
12.13 km
01:09 h
Prędkość śr.: 5:41 km/h
Prędk. max.: km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:5.0 °C
Kal.: 1440 kcal
Rower:
Bieg
Środa, 1 marca 2017 · dodano: 03.03.2017 | Komentarze 0
61.05 km
02:30 h
Prędkość śr.: 24.42 km/h
Prędk. max.: 35.00 km/h
W górę: 265 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:7.0 °C
Kal.: 3189 kcal
Rower: Trek Goliat
Piękna jesień tej wiosny
Wtorek, 28 lutego 2017 · dodano: 28.02.2017 | Komentarze 0
Rano niby ładnie, nie mogłem spać więc wsiadłem na rower przed 6 i do pracy pojechałem na około, tak aby godzinka wyszła.Po pracy miałem w planach 2-3h jazdy ale traf chciał, że akurat zaczęło padać.
Ruszałem, kropiło, potem coraz mocniej i mocniej. Po godzinie nie miałem ani jednej suchej rzeczy na sobie :/
Z przejażdżki nici, zawinąłem do domu.
52.33 km
02:05 h
Prędkość śr.: 25.12 km/h
Prędk. max.: 42.00 km/h
W górę: 342 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:10.0 °C
Kal.: 2578 kcal
Rower: Trek Goliat
Piękna pogoda tylk oczasu brak :(
Poniedziałek, 27 lutego 2017 · dodano: 27.02.2017 | Komentarze 0
Jeden podjazd pod Zbychowo, na spokojnie.5,5km 125m up (ok. 2%)
7.67 km
00:45 h
Prędkość śr.: 5:52 km/h
Prędk. max.: km/h
W górę: m
CAD avg:
HR avg:142
Temp.:7.0 °C
Kal.: 894 kcal
Rower:
Trucht
Niedziela, 26 lutego 2017 · dodano: 27.02.2017 | Komentarze 0
35.47 km
01:33 h
Prędkość śr.: 22.88 km/h
Prędk. max.: 35.00 km/h
W górę: 168 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:3.0 °C
Kal.: 1666 kcal
Rower: Trek Goliat
Praca z plusem
Piątek, 24 lutego 2017 · dodano: 24.02.2017 | Komentarze 0
Rano masakra, zlało mnie i przedmuchało konkretnie.Do południa padał deszcz a nawet śnieg jednak silny wiatr wszystko osuszył i w powrotnej drodze było już niemalże suchutko.
Wizyta na myjni bo rower już się prosił oczyszczenie.
80.74 km
03:15 h
Prędkość śr.: 24.84 km/h
Prędk. max.: 49.00 km/h
W górę: 411 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:7.0 °C
Kal.: 4028 kcal
Rower: Trek Goliat
Spalanie pączków
Czwartek, 23 lutego 2017 · dodano: 23.02.2017 | Komentarze 0
Rano wiatr, mokro z góry i dołu, a po drodze do pracy wstąpiłem po dwa pączki, co by 'święto' obchodzić poprawnie :)Po pracy okazało się, że mam trochę więcej czasu, ponieważ żoneczka zabrała dzieci na plac zabaw, więc postanowiłem się przejechać jakieś dwie godzinki. Z dwóch godzinek wyszły prawie trzy.
Wiatr nadal dmuchał, na początku w twarz, potem z boku i na koniec pomagał. Tempo udało się utrzymać całkiem przyzwoite i odwiedziłem przy okazji jeden z moich ulubionych odcinków - Puszczę Darżlubską.
Niestety nawet tam widać wyraźne ślady masowej wycinki drzew... choć i tak była to miła odmiana dla codziennych przejazdów miastem :)
W Rumi dokręciłem jeszcze do 70km dla równego rachunku.