Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
Wpisy archiwalne w kategorii
2. 50-100
Dystans całkowity: | 10133.21 km (w terenie 707.20 km; 6.98%) |
Czas w ruchu: | 421:02 |
Średnia prędkość: | 24.07 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.50 km/h |
Suma podjazdów: | 92040 m |
Maks. tętno maksymalne: | 167 (84 %) |
Maks. tętno średnie: | 143 (72 %) |
Suma kalorii: | 523935 kcal |
Liczba aktywności: | 166 |
Średnio na aktywność: | 61.04 km i 2h 32m |
Więcej statystyk |
58.84 km
02:15 h
Prędkość śr.: 26.15 km/h
Prędk. max.: 48.20 km/h
W górę: 1100 m
CAD avg:167
HR avg:143
Temp.:22.0 °C
Kal.: 4015 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Po długiej przerwie
Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 28.08.2012 | Komentarze 0
Ostatnim razem traf chciał że skończyła mi się opona... Niedobry krawężnik mi ją zmasakrował jak widać na załączonym obrazku.Wakacyjny notoryczny brak czasu związany z ciągłą robotą przesunął mi zakup nowych laczków aż do dziś. Tym razem zdecydowałem się na mocniejszą wersję opon: Marathony Original.
Pierwsze wrażenia: toczą się cicho (jeszcze ciszej niż Hurricane'y) ale miałem wrażenie że ciut ciężej. Nie wiem czy to był efekt dwóch tygodni bez roweru, czy może te 300 gram więcej na oponie (!!!). Mam nadzieję że to pierwsze bo jeśli będzie stale tak ciężko jak dziś to szybka zmiana się szykuje :P
Niestety nie wiem kiedy następnym razem siądę na rower bo mam młyn w robocie i siedzę non stop przed monitorem :( Aż mnie dupsko boli...
60.80 km
02:23 h
Prędkość śr.: 25.51 km/h
Prędk. max.: 61.80 km/h
W górę: 900 m
CAD avg:154
HR avg:138
Temp.:19.0 °C
Kal.: 4181 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Niedzielna krótka przejażdżka
Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 12.08.2012 | Komentarze 0
Mało casu kruca bomba... mało casu...Niestety tylko tyle dziś mogłem uciułac wolnego ale dobre 60km niż nic :)
50.06 km
01:53 h
Prędkość śr.: 26.58 km/h
Prędk. max.: 40.00 km/h
W górę: 1000 m
CAD avg:163
HR avg:143
Temp.:28.0 °C
Kal.: 3470 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Dookoła Łaśmiad :)
Piątek, 27 lipca 2012 · dodano: 27.07.2012 | Komentarze 0
Dziś kolejne jeziorko :)
90.07 km
03:15 h
Prędkość śr.: 27.71 km/h
Prędk. max.: 46.00 km/h
W górę: 2000 m
CAD avg:160
HR avg:142
Temp.:28.0 °C
Kal.: 6305 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
'Prawie' setka
Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 2
Miało być 100km ale dojechałem do okropaśnych robót drogowych i poddałem się. Musiałem skrócić trasę.Dzisiejszy cel to szarpnąć się na szybkie 50km i nawet wyszło 1h43min (29.1 km/h średnio).
Dziś odwiedziłem Kalinowo, Cimochy (w zasadzie obrałem ten kierunek bardzo niechętnie bo musiałem ostatnie 35km wracać pod wiatr ale pojechałem tam po jedną gminę ;) ) i na koniec Olecko. Fajna trasa, na początku płasko a potem same pagórki także nie było nudno.
Na koniec mały screen z jazdy :P Jak widać po pulsometrze ze lidla tętno specjalnie mi nie szalało (na początku :) )
67.09 km
02:26 h
Prędkość śr.: 27.57 km/h
Prędk. max.: 48.00 km/h
W górę: 2000 m
CAD avg:159
HR avg:139
Temp.:29.0 °C
Kal.: 4687 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Gorącoooo!!!!
Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 0
Dziś postanowiłem zmienić pierwotny plan i wybrałem się na zachód.Kierunek Drygały (tak na marginesie od Nowej Wsi do Drygał - 18km - najgorszy asfalt po którym jechałem...), z Drygał wzdłuż poligonu do Wierzbin (przez fajną pustą drogę w lesie - po prostu piknie i spokojnie) a potem krajową 16-stką do Ełku.
Pomijając fakt że jakieś debile w A6 wyciągali ręce przy wyprzedzaniu i mało brakowało a by mnie sięgnął (zapewne skończyło by się to dla mnie leżeniem w rowie), wycieczka udana.
Niestety zrobiłem błąd i miałem tylko 0.75L picia w bidonie co przy tej temperaturze zaowocowało bardzo minimalnymi dawkami napoju w trasie.
Na plus - endomondo wyliczyło mi że mam nowy rekord na 50km :P
A trasa poniżej:
89.10 km
03:30 h
Prędkość śr.: 25.46 km/h
Prędk. max.: 47.00 km/h
W górę: 2220 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:22.0 °C
Kal.: 6375 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Pętelka 90km
Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 0
Dziś postanowiłem odwiedzić Władysławowo i Karwię.Początek kierunek Puck przez rezerwat Beka. Bardzo fajnie się jechało pomijając fakt, że najadłem się owadów na zapas :)
Z Pucka asfaltem do Władka przy sporym towarzystwie samochodów, no ale nie ma co się dziwić skoro pogoda nam obrodziła w weekend. Jak na razie z bocznym wiatrem o znikomej sile. We Władku 2min pauzy na skorygowanie siodełka - sztyca zaczęła wydawać dziwne dźwięki więc tylko ją podsmarowałem i dalej już gładko.
Z Władka kierunek Jastrzębia góra po osławionej kostce brukowej która wygląda jakby miała 500lat i ten kawałek już z wiaterkiem.
W Karwi skręcam na południe i zaczyna niestety wiać ciut mocniej i tym razem w twarz. Do Celbowa jadę cały czas po górkach, co mnie dość mocno zmęczyło ale gdy wróciłem na 218-tkę do Redy znów zrobiło się płasko i mogłem znowu przycisnąć.
90km w 3,5 h, średnia 25,5km/h, całkiem nieźle biorąc pod uwagę że 20km w drugiej połowie dystansu jechałem chyba ze średnią około 20km/h.
Pogoda piękna no i te bezkresne pola rzepakowe...
A taki efekt przyniosło dość mocne słońce :) Wyglądam jakbym się opalał w stroju z lat 20-tych zeszłego stulecia :P
60.66 km
02:25 h
Prędkość śr.: 25.10 km/h
Prędk. max.: 47.00 km/h
W górę: 2800 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:15.0 °C
Kal.: 4328 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Gdynia, Szemud, Wejherowo, Rumia
Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 0
Dziś całkiem miła pętelka na poniedziałkowe popołudnie.Z Gdyni ruszyłem na Mały Kack z zamiarem przejechania paru km po lesie. Nastawiłem się psychicznie na solidny podjazd tuż przed obwodnicą jednak nie sądziłem że będę zmuszony aż zejść z roweru :/ No cóż.. jest nad czym popracować jeszcze.
Wyjechałem z lasu i ruszyłem Wiczlińską i dalej Chwaszczyńską w kierunku Chwaszczyna. Na otwartej przestrzeni powitały mnie niekorzystne podmuchy wiatru, jednak przeszkadzały tylko jakieś 8-9 km.
Z Chwaszczyna kierunek na Szemud, kilka podjazdów i zjazdów (jak to na obrzeżach kaszubskich) i na koniec długa prosta na przemian ze zjazdami aż do Wejherowa.
W pierwszej godzinie (w lesie pod dłuugaśną górkę) udało mi się pokonać niecałe 21km (!), za to w drugiej dałem upust i poleciałem prawie 30 :) co pozwoliło na podbicie 'delikatne' średniej wycieczki.
W sumie 60km całkiem przyjemniej pętelki - trasa do zapamiętania i powtórzenia :)
Kategoria 2. 50-100
56.00 km
02:23 h
Prędkość śr.: 23.50 km/h
Prędk. max.: 44.00 km/h
W górę: 4200 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:17.0 °C
Kal.: 3915 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Pętelka po pracy
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 0
Piękna pogoda więc po pracy zdecydowałem się na pętlę 50km. Poleciałem z Gdyni do Sopotu, do góry do Osowej lasem (2,5km podjazdu tak na marginesie - straszny sprawdzian), Chwaszczyno, Nowy Dwór Wejherowski i do dołu do Zbychowa.No... dziś ciężko...
50.67 km
02:00 h
Prędkość śr.: 25.34 km/h
Prędk. max.: 41.20 km/h
W górę: 1700 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:12.0 °C
Kal.: 3621 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Deszczowo :)
Czwartek, 12 kwietnia 2012 · dodano: 12.04.2012 | Komentarze 0
Dziś króciutko. Niezbyt mi się udało wysupłać więcej czasu i finalnie zostały mi dwie godzinki. Zerknąłem szybko na mapkę gdzie mogę się wybrać na około 50km i wybór padł na pętelkę w okolicach Starych Juch.Nie ukrywam że pojechałem tam po kolejną gminę z ełckich okolic: Wydminy :)
Świetna stonowana trasa, mały ruch, w sam raz na 'spacerek' :)
Jedynie co mi się wryło w pamięć to około 400m podjazdu o przewyższeniu około 35-40m (wg map), no powiem.... nieźle :)
A tu takie ciekawostki kryją nasze okolice (jakość nie powala bo jak widac z telefonu)
95.12 km
03:55 h
Prędkość śr.: 24.29 km/h
Prędk. max.: 38.00 km/h
W górę: 1600 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:10.0 °C
Kal.: 6741 kcal
Rower: RIP - Giant Rincon
Pętla dookoła dwóch dużych jezior
Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0
Stwierdziliśmy z żonką że zostajemy na tydzień poświąteczny w Ełku więc nadszedł czas aby pozwiedzać moje rodzinne strony :)Mimo, że jeszcze nie do końca wyzdrowiałem i kaszel mnie jeszcze męczy, nie mogłem odmówić sobie roweru skoro taka piękna pogoda zawitała.
Trasa na dziś miała być około 100km ale coś mi się łapa powinęła i zabrakło 5km :)
Na początek skierowałem się z Ełku trasą 16 na Augustów, mały ruch, dobry asfalt i upierdliwy wiatr z boku (dość mocny około 28km/h wg prognostów). Tak więc pierwsze 25km spokojnie ze średnią około 25km/h.
Zaraz za Kalinowem skręciłem w prawo i przede mną 16km km po totalnych wioskach :) Psy za mną biegały,ludzie siedzieli na ulicy pili piwko palcami mnie pokazując. Kiepska nawierzchnia, dziurawa, na przemian z odcinkami szutrowymi i ten cholerny wiatr tym razem prosto w gębę. Wiaterek w połączeniu z morenowymi pagórkami musze przyznać że dał mi w kość :)
W Bargłowie Kościelnym skręciłem w drogę 61 (Augustów-Warszawa) łudząc się że nie będzie dużego ruchu ale cóż... pomyliłem się :) Tir za tirem no ale to tylko 18km i dojechałem do Grajewa. Z Grajewa już ostatnie 22km do Ełku prosta droga, wiatr w plecy - miodzio :)
Żadnych foto nie zrobiłem bo telefon mi ledwo zipiał po 4h na endomondo (głupi nie doładowałem go na maksa) więc chyba trzeba pomyśleć o jakimś kompakcie do kieszeni w sam raz na takie wycieczki.
Generalnie super, troszkę (dziwne) dłonie mnie bolały :/ a poza tym chyba powoli się przygotowuję na trasę Rumia - Ełk.