Info
Hej!Witam na moim blogu rowerowym :) Zostawilem z tyłu w
sumie: 53796.12 km
offroad: 2520.45 km
średnia: 23.21 km/h i jeszcze jestem za cienki aby smigac szybciej ;)
Pozdrawiam mxdanish
Wiecej o mnie.
Odwiedzone regiony
Statystyki
Ostatnie zdjęcia
Wpisy archiwalne w kategorii
2. 50-100
Dystans całkowity: | 10133.21 km (w terenie 707.20 km; 6.98%) |
Czas w ruchu: | 421:02 |
Średnia prędkość: | 24.07 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.50 km/h |
Suma podjazdów: | 92040 m |
Maks. tętno maksymalne: | 167 (84 %) |
Maks. tętno średnie: | 143 (72 %) |
Suma kalorii: | 523935 kcal |
Liczba aktywności: | 166 |
Średnio na aktywność: | 61.04 km i 2h 32m |
Więcej statystyk |
83.89 km
02:55 h
Prędkość śr.: 28.76 km/h
Prędk. max.: 67.00 km/h
W górę: 549 m
CAD avg: 86
HR avg:129
Temp.:5.0 °C
Kal.: 4525 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Poranne 3h
Sobota, 9 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 0
Prognozy były przyjemne więc postanowiłem się przejechać ;) Pobudka zaraz po 5, patrzę na termometr a tam 3 stopnie.... uuu zimno będzie.Ubieram się ciepło i ruszam.
Kierunek na Puck z założeniem spokojnej jazdy. Do Pucka docieram po 40 minutach i jest mi cholernie zimno :( Nie pomagały podjazdy, nie wystarczało żeby się rozgrzać. Palce u nóg skostniały a i z rękami nie było najlepiej.
No cóż ale trzeba jechać dalej. Zaraz za Puckiem wbijam się na DDR na starym nasypie kolejowym prowadzący do Krokowej. Kilkanaście km przez pola i laski po ładnym wąskim asfalcie. Piękne okoliczności przyrody, stada żurawi, pełno bocianów ale są pewne minusy. Pojawiły się mgły a każdy przejazd przez mgłę sprawiał, że temperatura odczuwalna spadała grubo poniżej zera... Palce zaczynają boleć, nie jest dobrze.
W Krokowej nie jadę bezpośrednio do Wejherowa ale odbijam na Tyłowo. Długi lekki podjazd a potem szybki zjazd do zbiornika Żarnowieckiego.
Wychodzi słońce i od razu robi się przyjemniej. Etap rozmrażania trwa do samego Wejherowa a potem ostatnie 13km to już delektowanie się ciepełkiem :)
Sama jazda zgodnie z założeniami, bez spinania, ale mimo to noga nie podawała. Podjazdy mnie męczyły bardziej niż zawsze, ale może to ta temperatura, nie wiem...
Trasa fajna - warta powtórzenia ale nie w sezonie, bo DDR do Krokowej podobno jest oblegany w wakacje :)
50.95 km
02:08 h
Prędkość śr.: 23.88 km/h
Prędk. max.: 58.00 km/h
W górę: 265 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:6.0 °C
Kal.: 2868 kcal
Rower: Radon
Praca i zwiedzanie Gdyni
Środa, 30 marca 2016 · dodano: 30.03.2016 | Komentarze 0
Godzinka przed pracą i godzinka po. Ledwo zdążyłem przed deszczem...
60.86 km
02:32 h
Prędkość śr.: 24.02 km/h
Prędk. max.: 73.50 km/h
W górę: 337 m
CAD avg: 77
HR avg:110
Temp.:7.0 °C
Kal.: 2826 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Porana pętla rekreacyjnie
Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 0
Po wielkanocnym zamieszaniu... wreszcie :)Udało się w tym roku tak zorganizować czas, że nie było czasu się objadać, w efekcie -1kg! :D
Na dzisiejszy wczesny poranek umówiłem się z Kubą - kolegą z którym śmigamy sporadycznie na spining. W planie 60km rekreacyjnie, ponieważ Kuba szosę ma od niedawna a na rowerze śmiga od kilku miesięcy. Z założenia tempo bardzo spokojne, dlatego też wybraliśmy trasę aby odwiedzić puszczę darżlubską.
Rano 6 st. na plusie, prawie bez wiatru, niewiele aut (mimo iż spodziewaliśmy się bez aut o 6 rano - w poniedziałek po świętach).
Trasa biegła Rumia - Reda - Puck - Połczyno - Darżlubie - Wejherowo - Rumia.
Bardzo spokojna, niemalże turystyczna przejadżka, delektowaliśmy się pięknem puszczy i brakiem ruchu.
Fajne dwie godzinki :)
Jedynie gdzie się szarpnąłem to zjazd od Piaśnicy na Wejherowo i nowy rekord Vmax :) 73,5 km/h :D
Nadal nie wiem jak można lecieć ponad setkę....
51.71 km
01:43 h
Prędkość śr.: 30.12 km/h
Prędk. max.: 55.00 km/h
W górę: 276 m
CAD avg: 88
HR avg:133
Temp.:5.0 °C
Kal.: 2666 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Wieczorne co nie co
Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 26.03.2016 | Komentarze 0
Dwa dni przygotowań do Wielkanocy wyjęte z rowerowego życia. Dziś wszystko już ogarnięte więc wyskoczyłem na 50km na szosę.5 st na plusie, zero wiatru, dość spory ruch na drodze.
Obrałem kierunek Puck - Połczyno i nazad, a potem w kierunku Wejherowa aby wyszło ponad 50km.
Nie wiem czy to rower szosowy, czy głód jazdy ale noga podawała bardzo fajnie. Górki może niewielkie ale nawet te, które zazwyczaj odczuwałem wchodziły jak masło, a i serducho reagowało bardzo przyjemnie.
Jedynie na co się mogę się poskarżyć to siodło. Obecnie mam na szosie założone zwykłe selle italia i jest masakra... Moje dupsko tęskni za brooksem :)
60.11 km
02:29 h
Prędkość śr.: 24.21 km/h
Prędk. max.: 60.00 km/h
W górę: 311 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:2.0 °C
Kal.: 2664 kcal
Rower: Radon
Praca i trochę
Środa, 16 marca 2016 · dodano: 16.03.2016 | Komentarze 0
Niby wiosna coraz bliżej ale marzec nie odpuszcza temperatury. Rano blisko zera, na autach szron, jezdnie suche i póki co wiatru brak.Po pracy mam grać kontynuację firmowego turnieju w pingponga więc rano wstałem wcześniej i w ramach pobudzenia zrobiłem żwawsze 30km. Podziałało. Obudziłem się :)
Gry poszły szybciej niż myślałem więc jednak znalazłem godzinkę na drugie tyle km po Gdyni. Na DDRach coraz więcej rolek, rowerów i jak zwykle pieszych więc powoli trzeba myśleć o wracaniu na około podmiejskimi asfaltami. W końcu szosa już przygotowana czeka na treningi :) a i ja już tęsknię za czymś dłuższym.
Ten weekend odpada bo w niedzielę w planie półmaraton ale w święta na bank coś pojadę. Aby tylko pogoda dopisała!
63.37 km
03:14 h
Prędkość śr.: 19.60 km/h
Prędk. max.: 40.00 km/h
W górę: 573 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:2.0 °C
Kal.: 3000 kcal
Rower: Radon
Na Pachołek i lekko po TPK
Czwartek, 10 marca 2016 · dodano: 10.03.2016 | Komentarze 0
Rano chłodno. Nie ma wiatru ale wszechobecna wilgoć przenika zimnem do samych kości. Im szybciej się jedzie tym gorzej więc... postanowiłem do pracy jechać spokojnie :)Po pracy dostałem cynk, że żona zabiera dzieci na plac zabaw a ja mam chwilę wolną. Szybka decyzja: koła za pas i w las.
Z Gdyni na Gdański AWF ścieżkami (masakra tak na marginesie, a Sopot to jest dno jeśli chodzi o ruch rowerowy). Od AWFu wbijam się na niebieski szlak rowerowy który prowadzi prosto na punkt widokowy Pachołek (100m n.p.m.) krótki nawet ostry podjazd i jestem na miejscu. Powitały mnie puste butelki po piwie... heh studenci :)
Dalej niebieskim szlakiem przez rozryte ciężkimi maszynami drogi. Gdzieniegdzie poprawili nawierzchnie ale ostatnia masowa wycinka drzew zostawia straszne ślady w naszym pięknym TPK. Mam nadzieję, że z czasem jakoś wyrównają bo jedzie się okrutnie.
Ogólnie bardzo fajna trasa, trochę górek, raczej twardo, jeden odcinek można nazwać single trackiem a reszta szeroko.
Fajnie było tylko zimno. Moje nowe buty są wygodne ale przez to że są szerokie, nie ma opcji aby się zmieściły w jakiekolwiek ochraniacze, dlatego też palce dziś cierpiały!
53.19 km
02:18 h
Prędkość śr.: 23.13 km/h
Prędk. max.: 52.00 km/h
W górę: 230 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:4.0 °C
Kal.: 2500 kcal
Rower: Radon
Praca - Gdynia - Kosakowo - Kazimierz
Czwartek, 3 marca 2016 · dodano: 06.03.2016 | Komentarze 0
Do pracy standardem a po robocie mała pętelka.Trzeba robić kilometrówkę bo imprezy się zbliżają a mój przebieg w 2016 na poziomie kreta na Żuławach ;)
Na szczęście kręci się dobrze i coraz bardziej ekonomicznie. Kadencja (przynajmniej na oko bo czujnik jest na szosie) wydaje się być wyższa niż rok temu a i mi przyjemniej się kręci jak tempo jest wyższe. To chyba dobrze rokuje.
51.82 km
01:51 h
Prędkość śr.: 28.01 km/h
Prędk. max.: 48.00 km/h
W górę: 221 m
CAD avg: 84
HR avg:128
Temp.:2.0 °C
Kal.: 1136 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Pierwszy raz na szosie w 2016 :)
Sobota, 6 lutego 2016 · dodano: 08.02.2016 | Komentarze 1
wow... inna jazda, nie ma co nawet porównywać z moim biednym radonem. Komfort mimo ustawienia na oko o niebo lepszy i niestety oczywista oczywistość, radon jest dla mnie zdecydowanie za mały i to sporo za mały. Nigdy nie będę w stanie go ustawić tak jak szosy.No cóż, może w przyszłym roku doczekam się 29era.
Jazda sama w sobie bez szału, 50km na spokojnie ale podjazd pod serpentyny pokazał mi jednak że mam zdecydowanie za mało km za sobą i odczuwam skutki praktycznie nie jeżdżonych ostatnich miesięcy. Trzeba się wziąć do roboty bo czas ucieka a kondycja sama się nie zrobi.
Generalnie z czego jestem zadowolony, to z tego że przy kadencji 80 czuję że jadę jak muł. Na razie dobrze się czuję przy 84-88 (super, jest progres i zaczynam czuć efekty treningów na spinningu), a na płaskim terenie komfortowo mi się jedzie przy CAD 90. Efekt był taki, że całą drogę jechałem na małym blacie.
Praca praca praca!
51.39 km
02:18 h
Prędkość śr.: 22.34 km/h
Prędk. max.: 54.00 km/h
W górę: 440 m
CAD avg:
HR avg:
Temp.:24.0 °C
Kal.: 2361 kcal
Rower: Radon
Praca i powrót lasem
Czwartek, 17 września 2015 · dodano: 21.10.2015 | Komentarze 0
Jednak jeszcze jeżdżę...Piękna pogoda, ciepełko, po pracy postanowiłem pokręcić po Trójmiejskim Parku Narodowym. Przyjemnie się jechało, cisza spokój, w lesie tylko kilku grzybiarzy jednak noga boli jak cholera. Jestem już umówiony z lekarzem, jeśli się okaże że złamana, to gips na 8 tyg. skutecznie zakończy moją przygodę rowerową w tym roku :(
51.96 km
01:47 h
Prędkość śr.: 29.14 km/h
Prędk. max.: 54.00 km/h
W górę: 276 m
CAD avg: 83
HR avg:
Temp.:19.0 °C
Kal.: 1294 kcal
Rower: 2Danger ex. Spec
Spraw załatwianie
Czwartek, 3 września 2015 · dodano: 03.09.2015 | Komentarze 1
Czasu jak na lekarstwo, dziki szał załatwiania spraw, dokumentów, przygotowanie dzieci do szkoły i przedszkola, kontuzja stopy, nawał roboty na karku.... Efekt taki że nie jeżdżę :/Dziś musiałem jechać do Wejherowa więc z przyjemnością pokręciłem 50km, nawet miałem okazję pokręcić trochę szybciej ponieważ uwiesilem się na ogonie tira i ładny odcinek poleciałem 40-50 :)
Mam nadzieję że wkrótce się uspokoi bo inaczej wrzesień będzie ubogi. Stopa doskiwera mocno, jutro idę się umówić do otropedy, bo jest na tyle źle że nawet w zwykłych butach czuję dość mocny dyskomfort, a po całym dniu na nogach, nie mogę dotknąć stopy :/ lipa...